
Nie tylko uchodźcy potrzebują pomocy
Arkan miał rok, kiedy zachorował. W szpitalu zrobili testy i powiedzieli, że wszystko jest w porządku. Kiedy miał dwa lata zabrali go do szpitala w Bejrucie. Lekarz zlecił kolejne testy, ale nie mieli pieniędzy. Na co choruje? Nie wiadomo. Rodzina Arkana to Libańczycy. Mieszkają w niewielkiej miejscowości Fnaidek w górzystej części dystryktu Akkar. W skromnym pomieszczeniu centralne miejsce zajmuje koza opalana drewnem. Zimowe miesiące są tu bardzo chłodne.