Brakuje nam fachowców. Czy ukraińscy specjaliści pomogą polskiej gospodarce?

klasa
klasa

Nauczyciele, lekarze, inżynierowie, pielęgniarki, opiekunowie osób starszych – tych specjalistów od lat brakuje na polskim rynku pracy. Przynajmniej częściowo problem rozwiązać mogą wykwalifikowani pracownicy z Ukrainy, którzy uprzednio muszą jednak przejść przez niełatwy proces nostryfikacji dyplomów i uznania kwalifikacji. Pomaga im w tym Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.

Obecność setek tysięcy dorosłych obywateli Ukrainy w Polsce to wyzwanie społeczne, ale i ogromna szansa na rozwój naszej gospodarki oraz zbudowanie na lata odporności demograficznej polskiego rynku pracy.

POP Fund

Kluczowym elementem tego procesu jest umożliwienie Ukraińcom efektywnego wejścia na rynek i umożliwienie im wykonywania zawodu zgodnie z wykształceniem. Wielu uchodźców wojennych, a także wcześniejszych migrantów zarobkowych, życie w Polsce zaczyna od pracy poniżej swoich kwalifikacji – nie tylko ze względu na konieczność bezzwłocznego podjęcia zajęcia zarobkowego, ale też ze względu na formalności.

Tymczasem polski rynek pracy, a szerzej patrząc polska gospodarka, od lat zmaga się z niedoborem pracowników w tzw. zawodach deficytowych. Według tegorocznego „Barometru Zawodów”, który identyfikuje zapotrzebowanie na poszczególne profesje, za deficytowe można uznać 29 z 168 zawodów, z czego 13 to zawody wymagające wysokich kwalifikacji.

Jak mówi dr Katarzyna Dębkowska, kierownik zespołu foresightu gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym, wśród deficytowych profesji wymagających wysokich kwalifikacji znalazły się m.in. zawody medyczne — lekarze, pielęgniarki, położne, fizjoterapeuci i masażyści oraz opiekunowie osób starszych lub niepełnosprawnych.

— Brak większych zmian na listach zawodów deficytowych w ciągu ostatnich kilku lat może oznaczać, że niedobory konkretnych pracowników są strukturalne i wynikają m.in. z utrzymujących się niekorzystnych uwarunkowań demograficznych, edukacyjnych i szkoleniowych — tłumaczy Dębkowska.

Aby polska gospodarka i społeczeństwo mogło w pełni korzystać z doświadczeń, wiedzy i kwalifikacji pracowników z Ukrainy potrzebny jest sprawny proces nostryfikacji ich dyplomów oraz dostęp do kursów doszkalających.

klasa szkolna i pracownik humanitarny

Program PCPM wspiera nauczycieli

Ekspertka Polskiego Instytutu Ekonomicznego dodaje, że mimo strukturalnego deficytu jedynie 3 proc. wszystkich dokumentów legalizujących zatrudnienie cudzoziemców — takich jak zezwolenia na pracę, oświadczenia, powiadomienia o powierzeniu wykonywania pracy obywatelowi Ukrainy — dotyczyło w 2023 r. profesji wymagających wysokich kwalifikacji.

— Tak niski wskaźnik może wynikać z faktu, że wymaga to nostryfikacji dyplomu, a także znajomości języka polskiego na poziomie komunikatywnym. Może to znacznie utrudniać Ukraińcom podejmowanie pracy zgodnej z kwalifikacjami – wskazuje Dębkowska.

W procesach związanych z nostryfikacją dyplomów i podnoszeniu kwalifikacji przez kursy doszkalające pracownikom ze wschodu pomaga fundacja Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM).

— Prowadzony przez nas projekt dotyczy głównie nostryfikacji dyplomów nauczycielek i nauczycieli z Ukrainy, którzy już pracują w polskich szkołach, ale na stanowiskach niepedagogicznych — jako pomoc nauczyciela lub asystent międzykulturowy. Tymczasem dzięki nostryfikacji mogą pracować zgodnie ze swoim wykształceniem jako nauczyciele – wyjaśnia Ewa Grodek z PCPM, koordynatorka projektu.

Jak zaznacza, najwięcej nostryfikacji dotyczy nauczycieli języka angielskiego oraz innych języków obcych, a także historii, biologii, matematyki, fizyki, muzyki oraz wychowania fizycznego.

klasa

Program PCPM koncentruje się na wsparciu nauczycieli i przedstawicieli innych kluczowych zawodów, takich jak lekarze, pielęgniarki, inżynierowie czy informatycy. Obejmuje on organizację kursów uzupełniających, przygotowanie do egzaminów nostryfikacyjnych oraz pomoc w akceptacji kwalifikacji zawodowych zdobytych poza granicami Unii Europejskiej.

Jak zaznaczają przedstawiciele fundacji PCPM, ze względu na różnice między systemami nauczania w Ukrainie i w Polsce rozbieżności niektórych kwalifikacji zawodowych są na tyle istotne, iż niemożliwe jest przeprowadzenie nostryfikacji dyplomu.

— W takich przypadkach rozwiązaniem jest uzupełnienie wykształcenia o dodatkowe studia podyplomowe, które pozwolą uzyskać odpowiednią liczbę godzin pedagogicznych. Pomagamy także w przejściu przez kurs pedagogiczny i zdobywaniu uprawnień i kwalifikacji nauczycielskich – wskazuje Grodek.

Korzyści dla polskiej gospodarki i społeczeństwa

Ukraińscy profesjonaliści, którzy nostryfikują swoje dyplomy, mogą wnieść znaczną wartość dodaną do polskiej gospodarki. Dotyczy to nie tylko nauczycieli, ale także tzw. białego personelu, czyli pracowników z sektora ochrony zdrowia. Polska, podobnie jak wiele innych krajów rozwiniętych, zmaga się z niedoborem lekarzy, pielęgniarek, położonych czy salowych. Ukraińscy medycy i „biały personel”, po spełnieniu wymogów formalnych i uzupełnieniu wykształcenia, mogą odgrywać kluczową rolę w łagodzeniu tego kryzysu.

Dębkowska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego podkreśla, że wskutek starzejącego się społeczeństwa niedobór pracowników w wieku produkcyjnym, w tym z wysokimi kwalifikacjami, będzie się w Polsce pogłębiał.

— Według prognoz Europejskiego Urzędu Statystycznego do 2050 r. liczba ludności 27 krajów Unii Europejskiej zwiększy się o 3,6 proc., natomiast w Polsce zmniejszy się o blisko 10 proc., do ok. 34,7 mln. W 2050 r. na każde 100 osób w wieku produkcyjnym w Polsce będą przypadać 53 osoby powyżej 65. roku życia, a w całej UE – 50 osób – przytacza dane ekonomistka PIE.

— Starzejące się społeczeństwo będzie też wymagać zwiększonej liczby pracowników służby zdrowia i opieki społecznej, aby zaspokoić potrzebę wykwalifikowanej opieki nad rosnącą grupą seniorów — dodaje.

Innym obszarem, w którym ukraińscy specjaliści mogą przyczynić się do rozwoju polskiej gospodarki, jest sektor technologiczny. Polska stała się w ostatnich latach regionalnym centrum IT, a zapotrzebowanie na programistów i inżynierów stale rośnie. Wielu Ukraińców i Białorusinów przyjeżdża do Polski z bogatym doświadczeniem i wykształceniem w tych dziedzinach. Pomoc w nostryfikacji ich dyplomów oraz dostęp do kursów adaptacyjnych pozwoli na ich szybkie włączenie do polskiego rynku pracy oraz rozwoju sektora startupów.

Kursy doszkalające jako narzędzie integracji

Kursy doszkalające organizowane przez fundację PCPM to nie tylko trampolina do rozwoju zawodowego, ale także klucz do integracji w Polsce. Oprócz nauki nowych umiejętności uczestnicy mają możliwość nawiązania kontaktów z polskimi koleżankami i kolegami z branży, poznania lokalnych realiów oraz kultury pracy. To pomaga w budowaniu wzajemnego zaufania i likwidacji barier społecznych.

Jak mówi Ewa Grodek z PCPM, dyrektorzy szkół wskazują, że częstszym wyzwaniem przy nawiązywaniu współpracy z kadrą nauczycielską z Ukrainy są kwestie językowe.

— Dlatego PCPM finansuje intensywne kursy języka polskiego, uzupełnione o szkolenia specjalistyczne ze słownictwa przedmiotowego. Komunikatywność wśród nauczycieli jest koniecznym elementem dotarcia do uczniów, co ma też pozytywny wpływ na integrację dzieci ukraińskich w polskiej szkole – wskazuje Grodek.

Do końca grudnia z programu skorzystało 450 Ukrainek i Ukraińców, z których 342 pracują już w polskich szkołach. Ponadto PCPM opłaciło 150 osobom studia podyplomowe, 140 osób ukończyło proces nostryfikacji, a w przypadku kolejnych 100 proces jest w toku.