Irakijczycy wracają do domów. PCPM zapewniło im dach nad głową

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1% podatku

Tereny północnego Iraku, niedaleko rzeki Tygrys, w niczym nie przypominają obrazów pustynnego kraju pokazywanych w serwisach informacyjnych. To tutaj datuje się początki rolnictwa, którym i dzisiaj trudniła się ludność położonej tu wioski Barzan. Ich życie zmieniło się, po narodzeniu się właśnie tutaj, na tle sielskich krajobrazów, tzw. Państwa Islamskiego. Gdy bojownicy opanowali wioskę, mieszkańcy uciekali w popłochu. Tak jak Abdullah, rolnik, który razem z rodziną schronił się w niedokończonym domu w Mosulu. W całym Iraku dekady konfliktów i przemocy zmusiły miliony Irakijczyków do opuszczenia swoich domów. 2,6 mln z nich szukało azylu na terenie kraju.

Plastikowe domki

W miejscowości Barzan prawie żaden dom nie został cały. Tędy przebiegała linia frontu pomiędzy ludźmi tzw. Państwa Islamskiego a kurdyjskimi bojownikami walczącymi w partyzantce. Mieszkańcy po powrocie zastali swoją miejscowość w gruzach. Biedni rolnicy (ich dobytek zwykle stanowiła jedna krowa i kilka owiec, które nie przynosiły prawie żadnego dochodu) nie mieli pieniędzy na szybką odbudowę, choć dla każdego, kogo pytamy, własny dom to największe marzenie. Przez kolejne miesiące mieszkali w ciasnocie, wraz z innymi rodzinami w miejscowej szkole.

Tam przez trzy lata mieszkał też Abdullah. Dopóki nie przeprowadził się do modułowego domu, tutaj przez miejscowych nazywanego „plastikowym domkiem”.

– Dzięki tym domom do wioski z obozów dla uchodźców wróciło wiele osób – opowiada sołtys Barzanu, który wcześniej gorąco zapraszał nas na obiad.

Abdullah przed ruinami swojego starego domu

Wybierz kwotę
Wybierz sposób wpłaty
Uzupełnij dane
Proszę wprowadzić imię
Proszę wprowadzić nazwisko
Proszę wprowadzić email
* Pole wymagane
Wyrażam zgodę na otrzymywanie od Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej informacji marketingowych, w tym informacji o prowadzonych akcjach humanitarnych, projektach rozwojowych oraz możliwościach zaangażowania w projekty Fundacji, za pośrednictwem:
Szczegóły dotyczące danych osobowych znajdziesz w Polityce prywatności Twoje dane osobowe są bezpieczne, wykorzystujemy je tylko w celu informowania Cię o działaniach Fundacji.

Niektórzy tak cieszą się z własnego kąta, że chcą w nim naprawdę urządzić się jak w domu. Abdulrahman, także mieszkaniec Barzan, pozbierał z ruin swojego starego domu kafelki i wyłożył nimi podłogę w domu modułowym. Stojąc w progu, na profesjonalnie położonej podłodze, dziękuje za to, że ma gdzie mieszkać.

Abdulrahman przed swoim domem z pięknie wykafelkowaną podłogą

– Posiadanie domu daje poczucie prywatności, którego nie mieliśmy od lat – opowiada Abdullah. Mieszkańcy doceniają prywatność i bezpieczeństwo, jakie daje im własne lokum.  Mężczyźni zadowoleni są, że mogą spokojnie zostawić w nich żony i dzieci, o które obawiali się mieszkając wspólnie z innymi w budynkach publicznych, i iść szukać pracy.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się do naszego Newslettera!

Dom to poczucie godności

Chociaż zniszczenia w Kirkafer, innej irackiej miejscowości, są odrobinę mniejsze niż w Barzar, to i tak przypomina ona gruzowisko. Przed jednym ze zniszczonych domów zbiera się gromadka dzieci. Piątka z nich to dzieci Khalida, urzędnika państwowego, który po zajęciu wioski przez ISIS w 2014 roku został aresztowany i skazany na karę śmierci. Mężczyzna pracował jako urzędnik w administracji irackiej, a więc w rozumieniu tzw. Państwa Islamskiego nie był prawdziwym muzułmaninem. Dziećmi oraz żoną Khalida zaopiekował się jego brat Jadaan. Razem z nimi, a także z własną rodziną i matką uciekli przed bojownikami do Mosulu i zamieszkali w jednym z niedokończonych domów. Spędzili w nim trzy lata, aż podczas operacji odbijania miasta z rąk ISIS, na budynek spadł pocisk moździerzowy zabijając żonę Khalida i matkę obydwu mężczyzn.

Wioska Kirkafer znowu była bezpieczna dopiero w listopadzie 2017 roku. Jadaan zabrał więc z powrotem do domu swoją rodzinę oraz dzieci brata, które teraz nie miały już żadnego z rodziców. Po powrocie najpierw mieszkali w budynku szkoły, a następnie otrzymali dom modułowy i tam się przenieśli.

– Dla mnie nie ma już zbyt wielu możliwości, ale dzieci moje i Khalida myślą o lepszej przyszłości – mówi mężczyzna, dla którego własny dom, to powrót do poczucia godności po latach tułaczki.

Już 400 domów z 500 wysłanych przez PCPM ma swoich lokatorów. Kolejne 100 zostanie w najbliższym czasie przekazane najbardziej potrzebującym rodzinom.

Projekt zrealizowała Fundacja PCPM przy wsparciu finansowym przekazanym za pośrednictwem rządu RP w ramach programu Polska Pomoc.

PCPM na Instagramie: @fundacjapcpm

PCPM na Facebooku: Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM)