Pierwsi instruktorzy ukończyli kurs! PCPM wspiera system ochrony zdrowia w Palestynie
W trzecim roku trwania projektu w Palestynie, pierwszych dziesięciu medyków ukończyło kurs instruktorski. Teraz będą mogli oni przekazywać wiedzę zdobytą dzięki PCPM. – Te szkolenia były dla mnie niezwykle ważne. Ostatnio spotkałem uśmiechniętego pacjenta, któremu uratowałem życie. Jestem pewny, że mogłem to zrobić dzięki szkoleniom zorganizowanym przez PCPM – mówi Ismael Alnawaja’a uczestnik kursu, który jest pielęgniarzem.
Trzydniowe szkolenia, które odbyły się w szpitalu Al-Ahli w Hebronie, kończyły dwuletni kurs trenerski opracowany przez PCPM wraz z polskimi ekspertami. Efektem jest otrzymanie certyfikatów instruktorskich przez dziesięciu medyków. Łącznie certyfikat PATLS ma otrzymać 26 medyków.
– Palestinian Advanced Trauma Life Suport (PATLS) to specjalny certyfikowany program stworzony pod potrzeby Autonomii Palestyńskiej. Został on opracowany wspólnie z PCPM i Ministerstwem Zdrowia Palestyny na bazie najnowszych międzynarodowych wytycznych. Nadrzędnym celem projektu jest wyszkolenie instruktorów, którzy we współpracy z Ministerstwem Zdrowia Palestyny będą mogli samodzielnie szkolić innych medyków z zakresu zaawansowanych procedur ratowania życia – wyjaśnia Zuzanna Wójcińska z PCPM
– Przez 9 miesięcy byliśmy szkoleni przez polski zespół. Było to niezwykle rozwijające. Poza oczywistymi procedurami medycznymi byliśmy szkoleni jak przekazywać wiedzę – opowiada Ismael Alnawaja’a, który jak dodaje „dzięki tym szkoleniom czuje się pewniej jako pielęgniarz i jako instruktor”.
– Myślę, że po certyfikacji będziemy szkolić kolejnych kursantów. Ministerstwo Zdrowia ma plan, aby otworzyć centrum szkoleniowe i przeszkolić jak najwięcej medyków wszystkich profesji – opowiada Mohammad Wazwaz, który również zakończył kurs instruktorski.
Nihaya Hussein, dyrektorka działu pomocy ratunkowej w Ministerstwie Zdrowia Palestyny, odpowiada za koordynację działań razem z PCPM. Jak informuje, w ciągu trzech lat Ministerstwo Zdrowia Palestyny chce przeszkolić wszystkich medyków na Zachodnim Brzegu Jordanu. – Jest ich ponad 900, chcemy to zrobić w 3 lata. Bez PCPM nie byłoby to możliwe – podsumowuje Hussein.
Szkolenia ratują życie
Koordynatorka projektu, Ewa Jakutajć podkreśla, że zespoły medyczne na co dzień mierzą się z wieloma wyzwaniami.
– Karetki bardzo często mają trudności w dotarciu do poszkodowanych, a następnie do szpitali. Pierwsze minuty od zdarzenia są decydujące w uratowaniu życia, dlatego niezwykle ważne jest, aby cały personel był odpowiednio przeszkolony i mógł jak najefektywniej udzielić pomocy w każdej sytuacji – podkreśla Jakutajć z PCPM.
– Nauczyłem się jak poprawnie zrobić drenaż klatki piersiowej. Wcześniej robiłem to bardzo rzadko, a dzięki tym treningom czułem się pewniejszy. W zeszłym tygodniu dzięki nabytym umiejętnościom uratowałem komuś życie, bez ez tego zabiegu pacjent by umarł. Szkolenia PCPM, w których brałem udział, skupiały się na radzeniu sobie z krytycznymi przypadkami. W takich sytuacjach potrzebna jest szybka reakcja. Szkolenia mnie tego nauczyły – opowiada Anas Alamleh.
– Pewien pacjent upadł z co najmniej 3 metrów i przestał oddychać. Musiałem go resuscytować, bo inaczej by umarł – opowiada o swoich doświadczeniach Isamael Alnawaja’a.
– Widziałem go dziś uśmiechniętego, teraz jest ze swoją rodziną, to niesamowite uczucie! Jestem pewny, że mogłem uratować mu życie dzięki PCPM i zorganizowanym przez nich szkoleniom. Teraz będę mógł tę wiedzę przekazać dalej – kontynuuje swoją opowieść Isamael Alnawaja’a.
Kompleksowe działania z Fundacją PCPM
– Wsparcie PCPM jest niezbędne, byśmy mogli wyszkolić wszystkich medyków w Palestynie, a potem kontynuować rozwijanie ich umiejętności. Dlatego tak ważne jest posiadanie naszych lokalnych instruktorów – to na nich spoczywa wyzwanie przeprowadzania przyszłych szkoleń. Co więcej, Fundacja PCPM dostarczyła nam zaawansowane manekiny do szkoleń oraz materiały merytoryczne na platformę e-learningową – opowiada o projekcie Nihaya Hussein, dyrektorka działu pomocy ratunkowej w Ministerstwie Zdrowia Palestyny.
PCPM przygotował też drugi kurs dla instruktorów z zakresu wykorzystania USG w medycynie ratunkowej. Szkolenia te są bardzo ważne, ponieważ Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej dostarczyło 5 nowoczesnych urządzeń USG, które trafiły do szpitali na Zachodnim Brzegu Jordanu. (Fundacja w ramach drugiego projektu dostarczyła również 3 urządzenia USG do mobilnych klinik, które prowadzi palestyńska organizacja PMRS).
Potrzeby są w każdej dziedzinie
– Mamy bardzo ograniczone zasoby. Dlatego musimy budować infrastrukturę na miejscu przy wsparciu różnych organizacji pozarządowych jak PCPM. Na Zachodnim Brzegu znajdują się szpitale rządowe i prywatne. Jako Ministerstwo jesteśmy parasolem nad całym tym systemem i chcemy ujednolicić wiedzę pośród wszystkich 900 lekarzy, pielęgniarzy i ratowników, rozsianych po całym Zachodnim Brzegu. Chcemy wszystkich przeszkolić przy pomocy lokalnych instruktorów, wyszkolonych przez PCPM – mówi Nihaya Hussein.
Po zakończeniu projektu w Palestynie ma być 26 instruktorów PATLS. 10 na południu 8 w Ramallah (centrum Autonomii) i 8 na północy, oraz 8 instruktorów FAST USG (przeszkolonych w obsługi aparatu USG).
„Złote minuty”
Według standardów światowego ratownictwa najważniejszym czynnikiem wpływającym na uratowanie komuś życie jest jak najszybsza reakcja tuż po wypadku. W przypadku krwotoku tętniczego osoba udzielająca pomocy ma tylko trzy minuty na powstrzymanie krwawienia. W Palestynie czas dotarcia zarówno do pacjenta, jak i potem karetki do szpitala jest bardzo wydłużony. Wpływają na to braki w infrastrukturze, personelu oraz specyficzna sytuacja polityczna, która wpływa na przemieszczanie się karetek.
– Program szkoleniowy jest skupiony na pierwszym etapie udzielania pomocy. Od wydarzenia się wypadku do momentu przekazania poszkodowanego do karetki, a następnie do szpitala – wyjaśnia Nihaya Hussein.
Jak dodaje „moment od wydarzenia się wypadku to tzw. złote minuty. W zależności, jaka pomoc zostanie udzielona w tym czasie, często zależy czy pacjent wyzdrowieje, umrze czy uniknie kalectwa”.
Dyrektorka z Ministerstwa Zdrowia podkreśla, że ważne jest ujednolicenie procedur. – Wszyscy, muszą operować wspólnym jednym językiem, to też mocno pomoże w udzielaniu pomocy – podkreśla Hussein.
– Naszym celem jest zmniejszenie śmiertelności i ciężkich okaleczeń. Pierwszy problem to długi czas dotarcia rannych osób do szpitali. Drugi to brak odpowiedniego wyszkolenia. To powoduje wiele komplikacji dla pacjentów – dodaje dyrektorka.
Co ważne często zespoły medyczne działają w oddzieleniu od siebie np. jeden zespół medyczny w karetce dowozi pacjenta do tzw. „checkpointu”, a tam przejmuje go inny zespół dlatego tak ważne, żeby każdy zespół dysponował tą samą wiedzą i umiejętnościami.
Palestyńczycy chcą się uczyć
– Nasze zespoły informują nas, że są bardzo zainteresowane poszerzaniem swojej wiedzy. Przed rozpoczęciem współpracy z PCPM w Palestynie nie istniały szkolenia dla pielęgniarzy i ratowników, jedynie dla lekarzy. To pierwszy raz w historii, kiedy szkolimy wszystkich medyków razem – mówi Nihaya Hussein. W ostatnim roku PCPM przekazało kompetencje w organizacji kursów Ministerstwu Zdrowia Palestyny.
PCPM w ramach drugiego segmentu prowadzi szkolenia z zakresu wykorzystania USG w medycynie ratunkowej.
– Są one bardzo ważne – podkreśla Zuzanna Wójcińska. – Bardzo często się zdarza, że poszkodowani po urazach mają wewnętrzny krwotok. Bez sprawdzenia stanu pacjenta aparatem USG nie wiadomo nawet, że coś się takiemu pacjentowi dzieje, a może się on wykrwawiać – dodaje.
Potrzeby są bardzo duże. Jak podkreśla Nihaya Hussein, nie w każdym szpitalu w Palestynie znajduje się urządzenie USG. Dodatkowo brakuje przeszkolonego personelu.
– Na całym Zachodnim Brzegu mamy tylko 6 aparatów USG, z czego 5 przekazało nam PCPM. Mamy 220 doktorów, z czego 40 chcemy przeszkolić z zakresu wykorzystania USG w medycynie ratunkowej. Teraz planujemy wyposażyć każdy szpital w takie urządzenie, ale do tego potrzebujemy dalszego wsparcia – mówi Hussein.
Projekt PCPM, finansowany z programu Polskiej pomocy MSZ. To największy tego typu projekt w Autonomii Palestyńskiej.
– Jest on też według nas najważniejszy, bo dzięki niemu możemy budować system i własne zdolności tutaj na miejscu – podkreśla Nihaya Hussein.