Polacy dostarczają pomoc do zalanych miast i wsi w Ukrainie
Wolontariusze z Ukrainy i PCPM od pierwszych godzin pomagają na miejscu
Już kilka godzin po zerwaniu tamy w Nowej Kachowce pracownicy Fundacji PCPM i ukraińscy wolontariusze dostarczali pomoc humanitarną ewakuowanym powodzianom. A dzięki sprawnie zorganizowanej akcji, fundacja mogła dotrzeć z pomocą do zalanych miejscowości już następnego dnia. Pomoc żywnościową i pakiety higieniczne wolontariusze dystrybuowali wśród ewakuowanych mieszkańców zalanych miejscowości w punkcie tranzytowym w Mikołajowie. Dodatkowo na trasie wylotowej z Chersonia wolontariusze rozstawili kolejny punkt, gdzie rozdawana jest ciągle pomoc. Na prośbę władz Chersonia Fundacja PCPM dostarczyła bieliznę, skarpety, jednorazowe naczynia i papierowe ręczniki. Trafią one do miejsca tymczasowego pobytu w Chersoniu dla 150 osób ewakuowanych z zalanych dzielnic miasta. Najbardziej ucierpiała dzielnica Ostrów, która jest w całości pod wodą.
Dość szybko udało się zaradzić brakom wody pitnej. Sytuacja powodziowa poprawia się bardzo powoli, ale zniszczenia i potrzeby rosną. Ewakuowane rejony są ostrzeliwane, co nie ułatwia ani samej ewakuacji, ani dostarczania pomocy na miejsce.
Do zalanych miejscowości udaje się docierać tylko łódkami czy pontonami. Niektóre miasteczka i wioski ciągle są odcięte przez wodę. Mieszkańcy gromadzą się tam na wyższych piętrach domów, często mając jedynie to, co mieli założone na sobie. – Niestety ciężko jest kupić towary potrzebne powodzianom. Nie ma ich dużo w sklepach czy magazynach, a jeśli są to znikają natychmiast – ostrzega Anna Radecka z Fundacji PCPM, która koordynuje przekazywanie pomocy PCPM z Polski. W jej dystrybucji pomagają zarówno ukraińscy wolontariusze, jak i miejscowe służby ratownicze.
Do miejscowości w rejonie Snigurivka Fundacja PCPM dostarczyła łodziami wodę pitną i kalosze, tak potrzebne przy oczyszczaniu i osuszaniu zatopionych domów. Eksperci PCPM, którzy pracowali już przy podobnych katastrofach, przewidują, że dopiero za 4-5 dni woda opadnie na tyle, że będzie można zacząć porządkować zalane gospodarstwa. W rejonie Snigurovka podtopionych zostało 13 wsi. 351 domów jest zupełnie zalanych. To właśnie na pomocy w tym regionie skupia się polska organizacja.
Duże potrzeby w wielu zalanych miejscowościach i ostrzały ewakuacji
W ciągu kilku najbliższych dni Fundacja PCPM będzie dostarczać dodatkową pomoc. – Rodziny mają otrzymać koce, pościel, tabletki do uzdatniania wody, duże mocne worki na śmieci – wylicza Anna Radecka. – Władze obwodu proszą nas nawet o worki na zwłoki dla ludzi i zwierząt – podsumowuje potrzeby koordynatorka z Polski.
Dodatkowo Fundacja PCPM chce dostarczyć wodę do wsi Veseloie. Jest to jedna z dwóch wsi rejonu Nowa Kachowka, położonych po kontrolowanej przez Ukrainę, stronie Dniepru. Tam fala przelała się przez 300 domów. Wieś ta jest niestety pod ciągłym ostrzałem, co utrudnia nie tylko dostarczanie pomocy, ale także ewakuację mieszkańców.
W najbliższym czasie Fundacja PCPM wyśle paczki z pomocą do częściowo zalanych miejscowości: Poniativka, Igulets, Inghulovka, Lymanets, Ulianivka) oraz Oleksandrivka, Stanislav, Sofiroka Balka.
By tę pomoc dostarczać w potrzebnej ilości, potrzebne jest wsparcie darczyńców z Polski. Dlatego Fundacja PCPM rozpoczęła zbiórkę pieniędzy, która pozwoli na zakup najpotrzebniejszej pomocy.