Czy uchodźcy z Syrii mogą bezpiecznie wrócić do domu?

’- Zdecydowana większość uciekinierów boi się powrotu do Syrii z powodu możliwego aresztowania, przymusowego wcielenia do wojska, bezrobocia czy braku możliwości kształcenia dzieci – tłumaczy prezes Fundacji PCPM, dr Wojciech Wilk. – W nieformalnym badaniu, które przeprowadziliśmy wśród uciekinierów z Syrii w Libanie, tylko 3% uchodźców wyraziło gotowość powrotu do swojego kraju – dodaje.

Jak pomagamy uchodźcom syryjskim w Libanie przeczytacie tutaj.

Syria wciąż niebezpieczna

Nie oznacza to jednak, że Syryjczycy w ogóle nie wracają do kraju. Liczba zarejestrowanych przez UNHCR uchodźców syryjskich w Libanie zmalała w przeciągu ostatnich 3 lat o 174 tys. osób (z 1,15 mln do 976 tys. osób). Ich los nie jest do końca jasny. Nie wiadomo czy wrócili do Syrii, udali się do innych krajów (w tym Europy), czy też po prostu zrezygnowali z ponowienia rejestracji w UNHCR w Libanie.

– PCPM stoi na stanowisku, że sytuacja w Syrii nie spełnia warunków na dobrowolny powrót uchodźców – podkreśla dr Wojciech Wilk. Według prawa międzynarodowego, zmuszanie uchodźców do powrotu jest zabronione. UNHCR popiera powroty uchodźców tylko w wypadku, gdy spełniają one trzy warunki:
1) Uchodźca dobrowolnie i bez przymusu podejmuje decyzję o powrocie (voluntary return)
2) Uchodźca ma gwarancję bezpieczeństwa i nieprześladowania po powrocie do kraju (return in safety and dignity)
3) Uchodźca wraca do swojego domu, swojej rodzinnej miejscowości, a nie do bycia uchodźcą w swoim własnym kraju (no return to a situation of secondary displacement).

Powroty nie zawsze są szczęśliwe

Zorganizowane powroty uchodźców syryjskich z Libanu do Syrii mają miejsce tylko w jednym regionie kraju – Arsalu, położonym w wysokich górach pomiędzy Doliną Bekaa a Damaszkiem. Władze libańskie, Syria oraz Rosja podjęła wspólną inicjatywę, dzięki której do kraju ma wrócić 300 rodzin (1000 osób). Nie jest to jednak łatwe. – Wiele osób, które w ostatnich tygodniach wróciły do Syrii, ponownie przyjechały do Libanu. Powrót do domu nie zawsze jest lepszy niż pozostanie we względnym bezpieczeństwie Libanu – mówi dr Wojciech Wilk. – PCPM jako pierwsza organizacja humanitarna prowadzi w tej chwili szczegółowe rozpoznanie potrzeb Syryjczyków w tym regionie. Do końca września odwiedzimy 4500 rodzin uchodźców. Jedną z najważniejszych rzeczy jest dla uchodźców schronienie czyli dach nad głową.

Odbudować zniszczone wojną domy

– Organizacje humanitarne unikają odbudowy zniszczonych w trakcie wojny domów. Najczęściej wymaga to zburzenia pozostałości budynku i postawienia go od nowa. Wiele rodzin oczekuje, że odbudowywany dom będzie taki, jak przed wojną, a to bardzo kosztowne. Tymczasem tysiące ludzi ciągle pozostaje bez dachu nad głową. Innym rozwiązaniem jest budowa osiedli małych domków poza miastami – tłumaczy dr Wojciech Wilk – Takie „osiedla uchodźcze” można znaleźć m.in. w Bośni i Hercegowinie oraz w Gruzji. Jednak często stają się one miejscami nieprzyjemnymi i niebezpiecznymi – dodaje.

Kolejną możliwością są szybkie, podstawowe remonty uszkodzonych podczas wojny budynków. Rodzina otrzymuje wtedy jeden ogrzewany pokój o powierzchni 3,5 do 5 metrów kwadratowych na osobę, wraz z dostępem do kuchni, łazienki i WC. To spełnia już minimalne standardy pomocy humanitarnej. Mieszkańcy mogą potem na własną rękę odbudowywać i remontować dom. – Taką pomoc, dzięki funduszom polskiego MSZ, nieśliśmy m.in. osobom poszkodowanym przez powodzie w Bośni i Hercegowinie w 2014 roku. – przypomina prezes Fundacji PCPM. Są też inne realizowane przez PCPM rozwiązania takie jak t-sheltery w zniszczonym trzęsieniem ziemi Nepalu czy modułowe domy, które organizacja wysyła do Iraku, Ugandy i Burkina Faso.

Tu zobacz jak w Nepalu po trzęsieniu ziemi w 2015 r.  powstawały tymczasowe schronienia dla tych, którzy stracili domy.

Bezpieczny powrót dla Irakijczyków

Dzięki środkom finansowym Rządu RP, PCPM wysyła właśnie do Mosulu w Iraku 500 domów modułowych. Będą w nich mieszkać rodziny dobrowolnie powracające do Mosulu oraz chrześcijańscy uchodźcy, którzy wracają do miasteczek w Dolinie Niniwy. Będzie to drugi największy tego typu projekt w Mosulu (700 takich domów sfinansował rząd Japonii).

Wesprzyj pomoc syryjskim uchodźcom w Libanie.

MOŻESZ PRZEKAZAĆ WPŁATĘ NA KONTO FUNDACJI PCPM:
18 1140 1010 0000 5228 6800 1001 z dopiskiem: Syria

POMÓŻ

lub skorzystaj z PayPal klikając na przycisk poniżej:

MOŻESZ PRZEKAZAĆ WPŁATĘ NA KONTO FUNDACJI PCPM:
18 1140 1010 0000 5228 6800 1001 z dopiskiem: Syria

PCPM na Instagramie: @fundacjapcpm

PCPM na Facebooku: Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM)