Do „strefy humanitarnej” PCPM w Libanie codziennie docierają nowi uchodźcy

posiłki w Libanie
posiłki w Libanie

Chaos, przerażające dane dotyczące liczby ofiar, rannych i uchodźców. Dramat milionów mieszkańców. Coraz więcej osób w Libanie decyduje się opuścić swoje domy na południu kraju. W Akkar na północy, dokąd docierają uchodźcy z południa, Fundacja PCPM zapewnia żywność, koce, materace i artykuły higieniczne. Wydaje też ciepłe posiłki dwa razy dziennie.

Władze prowincji Akkar zwróciły się do Fundacji PCPM o objęcie odpowiedzialności za strefę humanitarną” w obszarze w Jord El Qaytaa. 

– Codziennie do „strefy humanitarnej” PCPM docierają nowi uchodźcy. Pomagamy wszystkim, którym możemy – mówi Elie Keldany z Fundacji PCPM, który jest obecnie w Akkar.

PCPM dobrze zna to miejsce, wcześniej w tym obszarze budowało kanały nawadniające, żeby zapewnić dopływ czystej wody do pól uprawnych. 

Materace, artykuły higieniczne, ciepły posiłek

Choć miejscowy zespół nadal prowadzi takie projekty jak budowa kanałów nawadniających, naprawa dróg zniszczonych w pożarach, to obecnie znacząca część sił została przeniesiona na pomoc osobom w najtrudniejszej sytuacji, czyli tym, które często uciekały  z południa tak jak stały, całymi rodzinami, zabierając tylko tyle ile zmieściło się do samochodu, czyli niewiele. Stąd, kiedy docierają na północ nie mają nic: w tym jedzenia i ubrań na zmianę. Często nie mają się też gdzie zatrzymać. Dlatego trafiają do ośrodków zbiorowego zakwaterowania, do których PCPM dostarcza materace oraz ciepłe posiłki – początkowo dla 300 osób, obecnie już dla 600. 

Zanim przyjdzie zima

Region, w którym pomaga PCPM to obszar górski. Już teraz temperatura w nocy spada do 6 stopni. Dlatego Fundacji zależy na zabezpieczeniu mieszkańców przed zimą. PCPM uruchomiło pilną zbiórkę, żeby zwiększyć możliwości pomocy na miejscu: pcpm.org.pl/liban. Każda, nawet najmniejsza wpłata ma znaczenie. Koszt zapewnienia dwóch posiłków to około 20 zł. 

Kryzys w kryzysie

Wojna, kryzys gospodarczy i uchodźczy – na miejscu rozgrywa się dramat, który wymaga ogromnego zaangażowania, żeby zaspokoić choć te najbardziej podstawowe potrzeby jak woda czy jedzenie. W Libanie mieszka 5,8 mln osób w tym 1 mln Syryjczyków i 0,5 mln Palestyńczyków. To kraj, w którym jest najwięcej uchodźców w przeliczeniu na powierzchnię i liczbę mieszkańców. Kraj, w którym dodatkowo niemal połowa ludności żyje poniżej granicy ubóstwa. Kryzys gospodarczy uderzył w Liban w 2019 roku i już nie odpuścił. Po drodze była jeszcze pandemia COVID-19, lokalnie epidemie cholery, wybuch portu w Bejrucie. W 2023 roku, po eskalacji konfliktu w Strefie Gazy, do kraju przybyło też więcej Palestyńczyków. Teraz, kiedy na południu trwają ostrzały, setki tysięcy osób, (władze Libanu mówią nawet o milionie), opuszczają swoje domy i uciekają dalej. Na północ, a czasem nawet do Syrii, gdzie nadal nie jest bezpiecznie.

Na miejscu od dwunastu lat

Fundacja PCPM od 12 lat pomaga w Libanie. Najpierw w odpowiedzi na kryzys uchodźczy związany z wojną w Syrii. Następnie też Libańczykom dotkniętym kryzysem gospodarczym. Nasze wsparcie jest skoncentrowane na północy kraju w prowincji Akkar, ale działamy też w Bejrucie.