10 ton żywności od Polaków dla głodującego Sudanu Południowego

Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej jako jedyna polska organizacja wysyła pomoc żywnościową do Sudanu Południowego. W transporcie, która opuściło wczoraj Nairobi (Kenia) znajduje się wysokoenergetyczne ciastka oraz bogata w witaminy i białko odżywcza mieszanka zbóż, pozwalające na uratowanie od śmierci nawet 2500 cierpiących z powodu niedożywienia dzieci. Żywność o łącznej wadze 10 ton, trafi do dwóch ośrodków dożywiania na obszarze, gdzie głodu i gdzie w kolejnych miesiącach grozi katastrofa głodowa.

Obecnie ludzie zmuszeni są do bardzo długiego oczekiwania na pomoc. W wioskach brakuje jedzenia, więc większość dzieci trafia do ośrodka zdrowia w rozpaczliwym stanie – mówi dr Callixte Millani, pracownik wspieranego przez PCPM Centrum Dożywiania w Gordhim, w stanie Aweil East.

Placówka leczenia dzieci ze stanu skrajnego niedożywienia rozpoczęła działalność na początku 2017 roku, kiedy cały region od Nigerii do Jemenu dotknęła klęska głodu. W Sudanie Południowym natomiast, ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego. Do sierpniowych żniw, kiedy ludność kraju będzie mogła zebrać nowe plony, zostało jeszcze kilka miesięcy. Już teraz sytuacja Sudańczyków jest tragiczna.

Dzieci, którym udało się przetrwać katastrofalny głód, z którym Południowy Sudan. mierzył się w ubiegłym roku, są obecnie bardzo osłabione, co znacznie zmniejsza ich szansę na przeżycie – mówi dr Wojciech Wilk, prezes Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. – Do plonów we wrześniu pozostaje jeszcze sześć miesięcy, a już teraz dziesiątki tysięcy dzieci są skrajnie wyczerpane głodem. Śmierć z głodu zagraża życiu dziesiątkom, a nawet setkom tysięcy dzieci.

Transport żywności czekają przynajmniej 3 tygodnie trudnej do przebycia drogi. Zatrzyma się również w Agangrial, gdzie dzięki wsparciu Polaków, powstaje nowy ośrodek, pomagający niedożywionym dzieciom odzyskać siły. Nairobi, skąd wyrusza ciężarówka, od celu podróży dzielą aż 2 tysiące kilometrów, z czego tylko połowa to droga asfaltowa – dalej trzeba jechać nieutwardzoną ścieżką. To wyścig z czasem, bo transport musi zdążyć przed porą deszczową – na jego szlaku są koryta rzek, przejezdne tylko w porze suchej, gdyż nie wybudowano nad nimi mostów.

Fundacja PCPM apeluje o wsparcie działalność ośrodków dożywienia oraz zakup i wysyłkę żywności dla głodujących Sudańczyków.