Symulacja w terenie to kluczowy element rekrutacji do jedynego polskiego EMT

Przez wiele godzin rekruci sprawdzali swoje umiejętności, odporność na stres, szybkość podejmowania decyzji, zdolności kreatywnego myślenia i pracy zespołowej, ale przede wszystkim weryfikowała wiedzę medyczną w symulowanych akcjach ratunkowych.

Najważniejsza jest współpraca

Ewakuacja na linach z zawalonego budynku, odnajdowanie ofiar w górskich rozpadlinach i na bagnach, właściwa diagnoza przy użyciu mobilnego sprzętu medycznego czy pomoc medyczna mieszkańcom afrykańskiej wioski – to tylko niektóre z zadań, jakie instruktorzy postawili przed młodymi ludźmi, którzy chcą dołączyć do jedynego w Polsce, certyfikowanego przez WHO, zespołu szybkiego reagowania na kryzysy humanitarne i katastrofy.

– Przed kandydatami postawiliśmy 5 zadań, które badały ich zdolność do pracy w zespole, decyzyjność i odporność na stres oraz umiejętności medyczne – wylicza Monika Piątczak, która koordynowała rekrutację terenową.

Proszą o pomoc polskich lekarzy

– Rozszerzenie Medycznego Zespołu Ratunkowego o nowych członków pozwoli Fundacji PCPM realizować kolejne misje, które w tym roku nadal będą potrzebne. Chcemy dzielić się dotychczas zdobytym doświadczeniem i docierać ze wsparciem wszędzie tam, gdzie chorzy i ranni nie mogą liczyć na wystarczającą opiekę medyczną podczas klęski żywiołowej, kryzysu humanitarnego czy epidemii – dodaje dr Wojciech Wilk, prezes Fundacji PCPM i szef Medycznego Zespołu Ratunkowego. – Zapotrzebowanie na polskich specjalistów jest ogromne – przekonuje. – Tylko od stycznia 2021 roku dostaliśmy prośby o wsparcie szpitali w dziewięciu państwach (Portugalia, Słowacja, Czarnogóra, Gwinea Równikowa, Eswatini, Botswana, Malediwy, Papua) w zakresie walki z pandemią COVID-19 – zdradza Wilk.

Doświadczenie pomaga

Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM poza doświadczeniem z wcześniejszych lat zebranym na misjach ratunkowych w Nepalu, Peru, Bośni, Ugandzie czy na Ukrainie, zgromadził przez cały 2020 rok doświadczenie podczas pandemii COVID-19 i kolejnych misji we Włoszech, Kirgistanie, Tadżykistanie, Etiopii, Libanie czy na Madagaskarze. Opinie o tym, że to jeden z zespołów z największym doświadczeniem w walce z COVID-19 w całej Europie, nie są przesadzone. Jako jedyny polski EMT (Emergency Medical Team), zespół PCPM może realizować kolejne misje nie tylko razem ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO), ale także we współpracy z Unią Europejską, bowiem działa też formalnie w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności.

Zgrani i samowystarczalni na misjach

– Zgodnie z wymogami WHO jesteśmy zdolni do samodzielnego działania nawet w najbardziej zniszczonych obszarach przez miesiąc. Posiadamy pełne wyposażenie: namioty szpitalne, zapas materiałów medycznych żywności oraz autonomiczne systemy oczyszczania wody i produkcji energii elektrycznej. Kluczem jest jednak człowiek i jego zaangażowanie – przekonuje dr Wojciech Wilk. Rzeczywiście wystarczy 48 godzin, by Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM był gotowy uruchomić misję ratunkową w dowolnym miejscu na mapie świata, co pokazały misje w Nepalu po trzęsieniu ziemi w 2015 roku (zaledwie tydzień po powstaniu tej jednostki) czy ostatnia misja po eksplozji w bejruckim porcie w Libanie. Polski EMT ma specjalistów gotowych do poświęcenia, ciągle uzupełnia umiejętności i sprzęt, ale też ciągle potrzebuje wsparcia darczyńców, by działać. Takiego wsparcia można udzielić wpłacając dowolną kwotę przez pcpm.org.pl/ratownicy.

– Doceniamy każde zgłoszenie, które otrzymaliśmy w ramach obecnej rekrutacji. Za kilkanaście dni będziemy mogli ogłosić ostateczne jej wyniki, a póki co trwa ich weryfikacja – zapowiada szef Zespołu.

Dziękujemy za wsparcie

Terenową rekrutację logistycznie wsparła jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Laskach, która użyczyła Medycznemu Zespołowi Ratunkowemu PCPM terenu pod bazę rekrutacyjną, Jurajska S.A producent naturalnej wody mineralnej oraz Express Car Rental zapewniając transport sprzętu na miejsce rekrutacji.