Koronawirus w obozach dla uchodźców. Wywiad z drem Wojtkiem Wilkiem

Jaka  może być faktycznie skala zachorowań na COVID19 / zakażeń koronawirusem w Syrii i wśród uchodźców syryjskich znajdujących się w Idlib czy w  Libanie, gdzie działa PCPM?

Istnieją uzasadnione obawy, że w Syrii są potencjalnie setki, jeśli nie tysiące, osób zarażonych koronawirusem. Z Iranu do Syrii codziennie latają samoloty, a przecież Iran to jedno z największych ognisk epidemii na świecie. Na pokładach tych samolotów do Syrii docierają irańscy bojownicy, którzy walczą ramię w ramię z oddziałami armii rządowej. Tydzień temu zbiegły na Zachód syn byłego ministra obrony podał, że w szeregach armii syryjskiej jest ponad 1500 zarażonych. Do wczoraj władze syryjskie twierdziły, że nie ma ani jednego przypadku koronawirusa w kraju. Wczoraj zaś ogłosiły, że jest jeden przypadek i od razu wprowadziły godzinę policyjną i zakaz poruszania się. Jest to bardzo tajemnicze zachowanie ale wskazuje na dużo większą skalę zachorowań niż chcą się przyznać władze w Damaszku.

Po drugiej stronie linii frontu, w północno-zachodniej Syrii, też zapewne mają miejsce zachorowania. Tu także nie wiadomo jakie są dokładne liczby chorych, gdyż do tej pory organizacje humanitarne, w tym WHO, nie otrzymały testów na koronawirusa. Wewnątrz Syrii kilku żołnierzy tureckich zachorowało, co oznacza ryzyko epidemii na niewielkim obszarze, gdzie przebywa aż 4 miliony cywilów, z czego ponad milion mieszka w obozach dla uchodźców. Do tego liczba chorych w Turcji bardzo szybko rośnie i już przekroczyła 1800 osób, czyli w przeliczeniu na ludność więcej niż w Polsce (ludność Turcji to 83 mln).

W Libanie zanotowano ponad 300 przypadków zarażenia koronawirusem, ale jest to znacząca liczba bo ludność tego kraju wynosi tylko 5 mln. Władze wprowadziły zakaz poruszania się, na terenach wiejskich wiele gmin blokuje drogi dojazdowe i ogranicza ruch samochodowy w nadziei, że do nich epidemia nie dotrze. Obawiam się, że jeżeli koronawirus dotrze do obozów dla uchodźców w Libanie czy wewnątrz Syrii – a raczej nie “jeżeli” tylko “kiedy” – to liczba chorych i ofiar będzie bardzo wysoka. 

Czy w Pana ocenie możliwe jest jakkolwiek zahamowanie pandemii, która rozprzestrzenia się w Syrii i wśród uchodźców syryjskich? Jeśli tak, to jak?

W obozach dla uchodźców trudno marzyć o zahamowaniu epidemii, szczególnie w przypadku choroby tak zaraźliwej, o długim okresie wykluwania oraz często asymptomatycznej jak koronawirus. Nawet odseparowanie osób chorych na kwarantannie może być utrudnione gdyż namioty rzadko mają własne toalety, mieszkańcy obozu korzystają ze wspólnych toalet i ujęć wody. Dopóki nie będzie szczepionki lub skutecznego leczenia farmakologicznego, możemy tylko próbować opóźniać przebieg epidemii, “spłaszczać krzywą”.

Jakie środki można przedsięwziąć by powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa w obozach dla uchodźców?

Paradoksalnie, możliwe jest zastosowanie pewnych rozwiązań ograniczających kontakt. Widzę trzy rozwiązania. Po pierwsze, obozy powinny się zamknąć dla osób z zewnątrz – tylko w ten sposób mogą powstrzymać epidemię. Oczywiście konieczne będzie dostarczanie dla mieszkańców obozu pomocy żywnościowej czy butli z gazem do gotowania, czy odbiór nieczystości, ale można to robić przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa epidemiologicznego. W Libanie wiele miejscowości blokuje drogi aby nie dopuścić osoby chore do wjechania na teren wsi. Podobny mechanizm mogą przeprowadzić mieszkańcy obozów – ale pod warunkiem, że znajdują się w pewnej odległości od innych miejscowości. Nie wszędzie jest to możliwe. Dla przykładu, w miejscowości Arsal, na granicy syryjsko-libańskiej, która liczy 20 tys. Mieszkańców znajduje się 160 obozów dla uchodźców – umieszczonych między domami – gdzie mieszka dodatkowe 30 tys. Uciekinierów z Syrii. Jeżeli tam dotrze koronawirus to żniwo pomiędzy osobami osłabionymi latami poniewierki i życia na uchodźstwie będzie ogromne.Po drugie, konieczne jest rozgęszczenie obozów, zmniejszenie liczby osób mieszkających w jednym skupisku. W tym celu PCPM wysłało do Syrii transport domów modułowych, pozwalających na zbudowanie nowego obozu dla ponad 300 osób. Oczywiście jak wszystkie inne projekty pomocy humanitarnej PCPM, także ten jest blisko koordynowany z ONZ. Po trzecie koniecznie trzeba jak najszybciej wesprzeć szpitale i system ochrony zdrowia w krajach, dotkniętych kryzysem humanitarnym. Wśród osłabionych, głodnych, wycieńczonych uciekinierów śmiertelność będzie znacznie wyższa niż w Europie. Potrzebują oni respiratorów i łóżek szpitalnych – których teraz nie ma nawet dla miejscowej ludności. Dlatego Medyczny Zespół Ratunkowy Fundacji PCPM, który blisko współpracuje ze Światową Organizacją Zdrowia, jest gotowy do niesienia pomocy chorym w takich krajach jak Liban czy Turcja tak szybko, jak przeminie krytyczna faza epidemii koronawirusa w Polsce.

Możesz nas wesprzeć poprzez 1% swojego podatku!

Wypełniając PIT wpisz numer KRS 0000259298.

Dziś Syryjczycy i Syryjki są największą populacją uchodźców na świecie. Od 2011 roku swoje domy opuściło 13 milionów ludzi, ponad 6 milionów – szukało ich poza granicami, w krajach takich jak Turcja, Jordania czy Liban, gdzie Fundacja PCPM działa nieprzerwanie od 2012 roku poprzez szereg projektów humanitarnych i rozwojowych dla ludności syryjskiej i libańskiej. Zbiórka na schronienia dla syryjskich rodzin trwa! Pomóż wpłacając darowiznę:

darowizna PCPM - Syria

darowizna PCPM - Syria

darowizna PCPM - Syria

Twoje dane:
* Pole wymagane

Oficjalny profil Fundacji na Instagramie – @fundacjapcpm

Oficjalny profil Fundacji na Facebooku – Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM)